Zakwestionowana Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego oddaliła kasację Zbigniewa Ziobry w sprawie Romana Giertycha. To kończy sprawę mecenasa, w której Prokurator Generalny chciał ponownego zbadania jego krytycznych wypowiedzi o działaniach prokuratury w sprawie katastrofy smoleńskiej i pociągnięcia go do odpowiedzialności dyscyplinarnej. W uzasadnieniu Izba Dyscyplinarna stwierdziła, że nie dopatrzyła się rażącego naruszenia prawa, dlatego kasacja nie jest możliwa.

Roman Giertych, powołując się na uchwałę 3 izb SN, podkreślał, że Izba Dyscyplinarna nie jest sądem. Dlatego na początku rozprawy nie wstał, a do składu orzekającego zwracał się "szanowni panowie". Izbę Dyscyplinarną nazwał partyjnym organem PiS-u - relacjonuje będący na miejscu reporter RMF FM Patyk Michalski.


Sędziowie - w trakcie jego wystąpienia - zarządzili przerwę i opuścili sprawę rozpraw.


Po przerwie mecenas i publiczność nie zostali wpuszczeni na salę. Roman Giertych został ukarany 3 tysiącami złotych kary porządkowej. Ponieważ nie jest to sąd, to kary nie zapłacę - stwierdził adwokat.


Sprawa dotyczyła postępowania dyscyplinarnego wobec mec. Giertycha w sprawie jego wypowiedzi medialnych z przełomu lat 2016-2017. Odnosiły się one m.in. do postępowania prokuratury dotyczącego tzw. zdrady dyplomatycznej przy okazji badania katastrofy smoleńskiej i możliwości zarzutów w tej sprawie dla Donalda Tuska. Do rzecznika dyscyplinarnego izby adwokackiej wpłynął wniosek prokuratora krajowego dotyczący zainicjowania takiego postępowania.

W lutym 2017 r. wszczęto takie postępowanie dyscyplinarne w sprawie wypowiedzi Giertycha, ale w sierpniu 2017 r. zostało ono umorzone, a rzecznik dyscyplinarny uznał, iż nie doszło do przewinienia. Od tej decyzji wpłynęło odwołanie prokuratora krajowego, które w grudniu 2017 r. oddalił sąd dyscyplinarny przy warszawskiej izbie adwokackiej. W grudniu 2018 r. kasację od tego postanowienia do Izby Dyscyplinarnej SN wniósł prokurator generalny i zawnioskował o przekazanie kwestii sądowi dyscyplinarnemu do ponownego rozpoznania.

W listopadzie zeszłego roku - na kanwie tej sprawy - w podjętej uchwale siedmioro sędziów Izby Dyscyplinarnej SN uznało, że dopuszczalna jest kasacja prokuratora generalnego od decyzji adwokackiego sądu dyscyplinarnego umarzającego sprawę dyscyplinarną adwokata. Po tej uchwale stało się możliwe merytoryczne rozpoznanie kasacji ws. wypowiedzi medialnych Giertycha.