Przesłuchanie byłego premiera, a obecnie szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska odbędzie się pod koniec prac sejmowej komisji śledczej ds. Amber Gold, czyli wiosną 2018 roku. Taką informację przekazała PAP szefowa komisji Małgorzata Wassermann (PiS).

Przesłuchanie byłego premiera, a obecnie szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska odbędzie się pod koniec prac sejmowej komisji śledczej ds. Amber Gold, czyli wiosną 2018 roku. Taką informację przekazała PAP szefowa komisji Małgorzata Wassermann (PiS).
Donald Tusk / AA/ABACA /PAP

Zaczynamy przesłuchiwać pracowników Amber Gold. Jesień to na pewno będzie: policja, służby specjalne. To jest cała kwestia urzędu skarbowego, który będzie jednym z najdłuższych wątków poruszanych przez komisję - powiedziała MałgorzataWassermann.

Jak zaznaczyła, w trakcie przesłuchań mogą pojawić się pewne nowe wątki, ale prace komisji powinny zakończyć się na początku przyszłego roku. Chcielibyśmy, aby prace komisji zakończyć do wczesnej wiosny przyszłego roku, a potem czeka, głównie mnie, raport z całego materiału - powiedziała. Dodała, że będzie chciała go przygotować jak najszybciej.

Prace komisji śledczej zakończymy wiosną przyszłego roku i myślę, że zakończymy je przesłuchaniem Donalda Tuska - zaznaczyła.

O sytuacji spółki Amber Gold zrobiło się głośno w lipcu 2012 r., kiedy linie OLT Express zaczęły mieć kłopoty finansowe. Zawieszono wówczas wszystkie rejsy regularne przewoźnika, a następnie spółka poinformowała, że wycofuje się z inwestycji w linie lotnicze. Linie OLT Express upadłość ogłosiły pod koniec lipca 2012 r. Z kolei w połowie sierpnia 2012 r. upadłość ogłosiła spółka Amber Gold.

Później okazało się m.in., że ze spółką OLT Express współpracował pracujący w Porcie Lotniczym w Gdańsku syn ówczesnego premiera Donalda Tuska, Michał Tusk, który miał się zajmować obsługą prasową linii OLT Express i analizą ruchu lotniczego z Gdańska.

Amber Gold powstała na początku 2009 r. i miała inwestować w złoto i inne kruszce. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji. 13 sierpnia 2012 r. ogłosiła likwidację. Tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich. Według ustaleń, w latach 2009-2012 w ramach tzw. piramidy finansowej firma oszukała w sumie niemal 19 tys. swoich klientów, doprowadzając do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł.

(mpw)