Marszałek Sejmu Elżbieta Witek skierowała wniosek klubu Koalicji Obywatelskiej o przedstawienie przez koordynatora służb specjalnych, szefa resortu spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Kamińskiego informacji o sprawie prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia do sejmowej komisji ds. służb specjalnych. Taką informację przekazała wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska.

Marszałek Sejmu Elżbieta Witek skierowała wniosek klubu Koalicji Obywatelskiej o przedstawienie przez koordynatora służb specjalnych, szefa resortu spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Kamińskiego informacji o sprawie prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia do sejmowej komisji ds. służb specjalnych. Taką informację przekazała wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska.
Mariusz Kamiński /Rafał Guz /PAP

Klub Koalicji Obywatelskiej złożył wniosek o wyjaśnienia ministra Kamińskiego w Sejmie, żebyśmy poznali odpowiedzi na wiele pytań, które cisną się na usta. Pani marszałek Witek skierowała ten wniosek do komisji ds. służb, żeby sprawa została tam wyjaśniona - powiedziała Kidawa-Błońska po posiedzeniu Konwentu Seniorów. Jak dodała, będzie to możliwe po 12 grudnia, kiedy minister Kamiński wróci z podróży służbowej.

Jest to więc takie kolejne odwlekanie w czasie odpowiedzi na te pytania, które bulwersują opinię publiczną i tak naprawdę ciągle są pytania, kolejny dzień, kolejny tydzień i na te najważniejsze pytania jako Polacy nie mamy odpowiedzi - oceniła wicemarszałek Sejmu.

Nie wyjaśnił tej sprawy ani premier Mateusz Morawiecki, ani minister Kamiński. Polacy rozmawiają, pan Banaś kontaktuje się z nami przez internet, a dobrze by było, kiedy chce wyjaśnić i oczyścić się, przywrócić dobre imię, żeby stanął przed nami i odpowiedział nam na pytania i dokładnie wyjaśnił tę sprawę - mówiła Kidawa-Błońska. Zaznaczyła, że jeżeli informacja, której minister Kamiński ma udzielić na forum speckomisji, nie będzie dla posłów KO satysfakcjonująca, ponowią wniosek, by informacja rządu na temat sprawy Banasia przedstawiona została na posiedzeniu plenarnym.

Według relacji Kidawa-Błońskiej, podczas posiedzenia Konwentu Seniorów marszałek Sejmu zapytano, czy wpłynęło do niej pismo o rezygnacji Banasia z funkcji prezesa NIK. Na to pytanie - bo także o to pytaliśmy - pani marszałek powiedziała, że nie widziała żadnej dymisji, żadne dokumenty w tej sprawie do niej nie dotarły i pan Banaś z nią się nie kontaktował - powiedziała wicemarszałek Sejmu.


Również szef klubu KO Borys Budka poinformował na Twitterze, że podczas środowego posiedzenia Konwentu Seniorów ustalono, że na najbliższym posiedzeniu sejmowej komisji ds. służb specjalnych minister Kamiński "złoży wyjaśnienia dotyczące działania służb w sprawie Mariana Banasia". Potem decyzja co do informacji na posiedzeniu Sejmu - dodał Budka.

Banaś przyznał, że był gotów zrezygnować

W opublikowanym dziś oświadczeniu prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś przyznał, że był gotów złożyć rezygnację, ale stał się przedmiotem brutalnej gry politycznej. Oświadczył, że NIK jest jednym z najważniejszych urzędów państwowych a on jako prezes Izby nie może pozwolić, by "stała się ona przedmiotem politycznych rozgrywek i targów". Zapowiedział, że będzie kontynuował misję prezesa NIK w poczuciu odpowiedzialności. Zadeklarował zarazem, że jest gotów odpowiedzieć na każde pytanie śledczych, a jeśli zajdzie potrzeba, zrzec się immunitetu przysługującego prezesowi NIK.


Sprawą Banasia zajęła się prokuratura


Prokuratura Regionalna w Białymstoku wszczęła śledztwo dotyczące m.in. podejrzeń nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych i deklaracjach podatkowych szefa NIK Mariana Banasia. 

Podstawą wszczęcia śledztwa są trzy zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, które wpłynęły do białostockiej prokuratury: od grupy posłów opozycji m.in. posła Jana Grabca (KO), Generalnego Inspektora Informacji Finansowej oraz z Centralnego Biura Antykorupcyjnego, które przeprowadziło kontrolę oświadczeń majątkowych Banasia.