Nie chciałem pisać o tej kobiecie. Wydawało mi się, że jest pewien poziom poniżej, którego nawet dziennikarz nie powinien schodzić, ale nie można zostawić bredni tej pupilki Kremla bez pokazania poziomu jej niewiedzy i ignorancji, i mówiąc wprost debilizmu historycznego.

Natalia Narocznickaja tytułuje się doktorem nauk historycznych, wchodzi w skład powołanej przez prezydenta Rosji "komisji do przeciwdziałania fałszowaniu historii na szkodę Rosji". Zasłynęła książką o pomarańczowej sieci, czyli kolorowych rewolucjach, które mają za cel zniszczenie Rosji.

Ale o to ,co ta pani opowiadała w ostatnim wywiadzie w bulwarowej "Komsomolskiej Prawdzie":

- w Katyniu jest ślad niemiecki, niepotrzebnie Rosja wzięła na siebie całą winę,

- Polacy rozstrzelali i zagłodzili 100 tysięcy sowieckich jeńców po wojnie 1919-1920,

- po pierwszej wojnie światowej rozdzielili Austrię i powstały takie państwa jak Węgry i Czechosłowacja, których nigdy wcześniej nie było,

- w 1939 roku Polacy wiedzieli o planie Hitlera napaści na swój kraj ale zajmowali się błaganiem Niemców o wspólny sojusz, by zaatakować Związek Sowiecki.

Daję słowo, takich bredni jest więcej, bredni, które eliminują kandydata do szkoły średniej.

Tak charakteryzuje Narocznicką człowiek nie z mojej bajki, prorosyjski Mateusz Piskorski, szczerze mówiąc zdziwiłem się:

„W ostatnich dniach wyjątkową aktywność na tym polu przejawia po stronie rosyjskiej niejaka Natalia Narocznicka, związana niegdyś z radzieckimi służbami była posłanka do Dumy, próbująca podobno w ostatnich latach dbać o wizerunek Rosji, reprezentując Instytut Demokracji i Współpracy w Paryżu. W wywiadzie dla Komsomolskiej Prawdy Narocznicka puszcza wodze wyobraźni zbyt daleko. Tak daleko, że pod znakiem zapytania postawić można zrównoważenie psychiczne owej pani. Otóż twierdzi, że od marca 1939 roku przez pół roku minister Józef Beck prowadził rozmowy z Adolfem Hitlerem na temat współpracy i wspólnej akcji przeciwko ZSRR, w wyniku której Polska miała otrzymać ziemie ukraińskie. Dalej idzie w sukurs niemieckim rewizjonistom, uznając, że Śląsk był historycznie częścią Prus. A na koniec ogłasza, że Związek Radziecki „podarował Polakom komunizm", za co powinniśmy być mu wdzięczni...

Natalię Narocznicką zobaczyć można na szeregu konferencji w krajach Unii Europejskiej, gdzie w równie absurdalny sposób „broni" interesów swojego kraju, w istocie ośmieszając i przedstawiając karykaturę rosyjskiego punktu widzenia. Budzi to wśród Rosjan uśmiech politowania, tym bardziej, że Narocznicka stawia przede wszystkim na suto zakrapiany bufet i kolacje. To w Rosji tajemnica poliszynela”

Ów paryski Instytut to ideologiczna placówka Kremla, która ma uczyć ciemny Zachód czym jest prawdziwa demokracja.