To były skromne uroczystości – pisze o pogrzebie Jana Pawła II wschodnia prasa. W całym Watykanie unosił się duch pokoju; dokoła panowała powszechna życzliwość – podkreślają komentatorzy. Litewskie i ukraińskie gazety szeroko relacjonują pogrzeb Jana Pawła II.

Żadnych kwiatów, żadnych upiększeń, tylko ascetyczna trumna postawiona na ziemi i słowa modlitwy wypowiadane ustami ponad 300 tys. wiernych - tak pisze na pierwszej stronie dziennik \"Lietuvos Rytas\".

Dziennik podkreśla, że przy trumnie papieża skłóceni przywódcy niektórych państw musieli zapomnieć o wzajemnej wrogości. Jan Paweł II, zażarty obrońca wolności, opowiadający się przeciwko różnego rodzaju wojnom, konfliktom zbrojnym, okupacjom, swoją misję pokojową pełnił też po śmierci, podczas swego pogrzebu – pisze dziennik.

Ukraińskie gazety, opisując wczorajsze pożegnanie Jana Pawła II, również skupiają się przede wszystkim na szczegółach ceremonii. Dziennikarze podkreślają, że ostatnia droga papieża-Polaka okazała się kontynuacją jego działalności na rzecz pojednania i pokoju.

Na liturgii za duszę papieża, który nade wszystko pragnął pojednania wszystkich oponentów, George W. Bush modlił się, stojąc niedaleko prezydenta Iranu Chatamiego, a prezydenci Syrii i Izraela, pomimo tego, że oba kraje nie utrzymują stosunków dyplomatycznych, uścisnęli sobie dłonie - pisze kijowski \"Deń\".

Na politycznych aspektach działalności papieża skupia się tygodnik \"Dzerkało Tyżnia\". Tylko dwa kraje - Rosja i Chiny - stanowczo odmawiały przyjęcia papieża. Najwidoczniej obawiały się jego ogromnej siły przemian. Wizyty Jana Pawła II często doprowadzały do politycznych zmian i osłabiały reżimy - pisze dziennik. Niejeden raz widzieliśmy, jak żałośnie wyglądali przywódcy wielkich państw obok tego zgarbionego starca.(...) A wszystko dlatego, że papież z pełnym przekonaniem przemawiał w imieniu Boga, podczas gdy oni mogą mówić wyłącznie w imieniu swych partnerów biznesowych, lub, i to nieczęsto, w imieniu narodu.

Lwów pogrążył się w żałobie. W dzień pogrzebu Jana Pawła II lwowianie przeżywali stratę, którą poniósł Kościół i oni sami - Ojciec Święty był przecież honorowym obywatelem tego miasta - pisze dziennik \"Postup\".

Gazeta informuje, że żałobne modlitwy we Lwowie, zgodnie z tradycją chrześcijan wschodnich, będą się odbywać jeszcze dziewiątego i czterdziestego dnia po śmierci Jana Pawła II.