Tylko w zeszłym roku 20 tysięcy dzieci padło ofiarą domowej przemocy. Maltretowania małoletnich dotyczy co dziesiąta policyjna interwencja. Żeby poprawić te przerażające statystyki rusza kolejna edycja kampanii "Kocham-nie biję". Posłuchaj co na jej temat mówią ludzie świata polityki i szołbiznesu.

Kocham - nie biję.

Kocham - mam czas.

Kocham - reaguję.

Kocham - nie krzyczę.

To cztery główne hasła kampanii. Mają dać do myślenia przede wszystkim rodzicom, ale także tym, którzy widząc rodzinne tragedie wolą udawać, że nic złego się nie dzieje. Twórcy kampanii i zaangażowane w nią "znane twarze" przyznają, że znieczulica to jeden z największych problemów polskiego społeczeństwa.

Aż strach pomyśleć ilu tragedii dałoby się uniknąć gdyby - na przykład sąsiedzi - wykazali odrobinę zainteresowania tym, co dzieje się za ścianą obok. Policja prosi o czujność.

Kampanię "Kocham-nie biję" wspierają Rzecznik Praw Dziecka, MSWiA, ministerstwo zdrowia, edukacji, pracy i polityki społecznej, sprawiedliwości. Nie zabrakło tu także ludzi szołbiznesu - w spotach reklamowych możemy posłuchać i zobaczyć znanych i lubianych. Aktorów: Magdę Różdżkę, Piotra Adamczyka i Pawła Królikowskiego. Sportowca Piotra Gruszkę i piosenkarkę, Anię Wyszkoni.

Wszysycy twierdzą zgodnie: dziecko to najbardziej bezbronna ofiara przemocy, a bicie świadczy o słabości rodziców.

Kampania jest skierowana DO, a nie PRZECIWKO rodzicom mającym kłopoty wychowawcze. Każdy - dzwoniąc pod numer telefonu 0-801-109-801 - może liczyć na pomoc. Żaden głos nie trafi w próżnię - zapewniają organizatorzy kampanii.

Kampania "Kocham-nie biję" nie powinna i nie może przejść bez echa. Bo dziecko jest takim samym człowiekiem jak my. Człowiekiem, którego nie wolno krzywdzić i który bez względu na wszystko będzie swoich rodziców jako jedyny człowiek kochał zawsze i bezgranicznie. Zdajmy sobie z tego sprawę zanim będzie za późno.