Prokurator Generalny skierował do Senatu wniosek o uchylenie immunitetu marszałka izby Tomasza Grodzkiego. To już kolejny raz. Według śledczych, poprzedni wniosek został "niezasadnie pozostawiony bez biegu".

Pierwszy wniosek, 22 marca skierowała do Senatu Prokuratura Regionalna w Szczecinie. Dotyczył podejrzenia przyjęcia korzyści majątkowych od pacjentów lub ich bliskich w czasie, gdy Tomasz Grodzki był dyrektorem szpitala specjalistycznego w Szczecinie i ordynatorem tamtejszego Oddziału Chirurgii Klatki Piersiowej.

Chodziło o cztery takie przypadki z lat 2006, 2009 i 2012. Według ustaleń śledztwa, łapówki w postaci pieniędzy w złotówkach i dolarach - w wysokości od 1500 do 7000 zł - lekarz miał przyjmować w kopertach. W zamian zobowiązywał się zaś do osobistego przeprowadzenia operacji lub ich szybkiego wykonania, a także do zapewnienia dobrej opieki lekarskiej.

13 kwietnia wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz wezwał do poprawienia i uzupełnienia wniosku. 

Według senackich prawników, którzy analizowali formalną poprawność dokumentu, pismo prokuratury zawierało "wadliwie sporządzone uzasadnienie, w którym zawarto opis czynów, co do których prokurator nie wnosi o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej". Miało to spowodować "wzajemną sprzeczność uzasadnienia i treści żądania". Zwrócono też uwagę na brak upoważnienia dla zastępcy Prokuratora Generalnego.

Pod koniec kwietnia prokuratura ponowiła wniosek, wprowadzając do niego niewielkie zmiany. Także jednak w tym piśmie, zdaniem senackich prawników, nie usunięto wad, wskazanych przez Senat.