W tym roku prawdopodobnie po raz pierwszy nie odbędą się wielkanocne rekolekcje dla polityków rządzącej partii. "W Platformie nie ma klimatu do wysiadywania po kościołach. Teraz musimy się skupić na reformach, a nie na modlitwach" - mówi jeden z posłów w rozmowie z tygodnikiem "Newsweek".

Rozmodlenie w Platformie minęło wraz z wyborczym sukcesem Ruchu Palikota. Oliwy do ognia dolał premier, kiedy zadeklarował, że PO nie będzie klękać przed biskupami. Potraktowaliśmy to dosłownie. No i jak jechać na rekolekcje, gdy rząd chce likwidacji Funduszu Kościelnego i zmian w finansowaniu lekcji religii - tłumaczy jeden z rozmówców tygodnika.

Dotychczas spotkania rekolekcyjne dla polityków PO organizował poseł Ireneusz Raś znany z rodzinnych koneksji z prałatem Dariuszem Rasiem. Jest on osobistym sekretarzem metropolity krakowskiego kard. Stanisława Dziwisza. Może posłowi Rasiowi skończyły się pomysły, w którym klasztorze możemy się jeszcze zamknąć? Byliśmy już chyba wszędzie - dodaje poseł Michał Szczerba z PO.