Czeska policja zatrzymała ciężarną 18-latkę, która włamywała się do mieszkań w Pradze przez świetliki w dachu i balkony. Prawdopodobnie w ciągu kilku godzin okradła w ten sposób restaurację i cztery mieszkania. Interesowały ją głównie biżuteria i pieniądze.

Łączną wartość skradziony rzeczy to około 30 tys. koron, czyli blisko 5 i pół tys. złotych. Włamywaczka w chwili popełniania przestępstwa była pod wpływem narkotyków, mimo że jest w piątym miesiącu ciąży. Została zatrzymana na gorącym uczynku. Grozi jej do trzech lat więzienia.