Niezależne raporty wskazują, że rocznie w szpitalach USA wskutek błędów medycznych umiera od 50 do 100 tysięcy pacjentów, nie licząc mniej tragicznych przypadków. Poszkodowani i ich rodziny zwykle skarżą lekarza do sądu. Wielu prawników tylko w takich sprawach się specjalizuje. Rocznie suma odszkodowań dochodzi do 30 miliardów dolarów.

Aby udowodnić błąd w sztuce lekarskiej trzeba dowieść, że było się leczonym zdecydowanie poniżej standardu przyjętego w danym stanie dla lekarza tej samej specjalności w podobnych okolicznościach. Jeśli zaniedbanie było ewidentne, opinia innego lekarza może nawet nie być konieczna. W USA lekarze praktycznie nigdy nie zeznają przeciwko sobie, jeśli pracują w tym samym mieście. Jeśli nie mieszkają w jednym mieście – zeznają chętniej zwłaszcza w oczywistych przypadkach. Lekarze muszą zgłaszać wszelkie przypadki udowodnionych im błędów oraz podjętych przeciw nim orzeczeń dyscyplinarnych do specjalnego banku danych. Problem w tym, że mogą szukać w nim informacji szpitale, ubezpieczalnie, agencje rządowe, wszyscy - tylko nie pacjenci. Próby zmiany tego w ramach tworzonej Karty Praw Pacjenta – zostały w Kongresie odrzucone.

foto Archiwum RMF

07:25