Obchodzony dzisiaj Światowy Dzień Toalet jest okazją do refleksji nad brakiem instalacji sanitarnych, które zapewniałyby odpowiednią higienę. Wciąż prawie 40 proc. populacji nie może w higienicznych warunkach skorzystać z toalety. Światowy Dzień Toalet ustanowiony został przez World Toilet Organization - organizację non-profit, która zajmuje się poprawą warunków wodno-sanitarnych na świecie.

Na stronie internetowej organizacji przeczytać możemy zdanie pochodzące od byłego prezydenta USA, Jimmy'ego Cartera: Zamiast być sławny ze względu na wprowadzanie na świecie pokoju, stałem się sławny jako numer 1 wśród stawiających toalety.

19 listopada ma być datą, która poruszy wyobraźnię osób odpowiedzialnych za politykę i gospodarkę, i przełamie tabu, jakim stał się problem braku toalet. I choć jest to temat omijany, jego konsekwencje społeczno-ekonomiczne mogą być ogromne. Odpowiednie warunki sanitarne mają bowiem wpływ na zdrowie, podobnie jak ich brak wpływa na rozprzestrzenianie się chorób i epidemii.

Zmniejszenie do 2015 r. o połowę liczby ludzi pozbawionych sanitariatów wpisano na listę Milenijnych Celów Rozwoju ONZ. Organizacja Narodów Zjednoczonych ogłosiła również rok 2008 Międzynarodowym Rokiem Warunków Sanitarnych.