Do testów bezpieczeństwa samochodów nadal używane są... części ludzkich ciał.

Szokująca prawda o samochodowych crash-testach. Brytyjscy eksperci przeprowadzający testy zderzeniowe przyznają, że wciąż używają do nich części ludzkich ciał, głównie kończyn. Dodają, że dzieje się to za zgodą rodzin zmarłych osób.

Eksperci tłumaczą, że manekiny używane w crash-testach wciąż nie są dokładną kopią ludzkiego ciała. Chodzi zwłaszcza o nogi, które w przypadku zderzenia są wyjątkowo narażone, a w manekinach są zdecydowanie niedopracowane.

Wiadomości RMF FM 13:45