Języki, którymi się posługujemy, podobnie jak my podlegają ewolucji. Naukowcy z Uniwersytetu w Reading w Wielkiej Brytanii i Uniwersytetu Harvarda w USA odkryli nawet prawo, które tę ewolucję języka opisuje.

Ich zdaniem, słowa, którymi się posługujemy, podlegają takim samym prawom walki o przetrwanie, jak nasze geny. W związku z tym jedne słowa wypierają inne, a w obiegu pozostają te najpopularniejsze.

Badania przeprowadzono dla czterech współczesnych języków, angielskiego, rosyjskiego, hiszpańskiego i greckiego. Ich wyniki, opublikowane na łamach czasopisma "Nature" pokazały ponad wszelką wątpliwość, że słowa najczęściej używane na przestrzeni stuleci prawie się nie zmieniają, znaczne przemiany dotyczą natomiast słów, które używane są rzadziej lub sporadycznie. Udało się nawet matematycznie pokazać, że słowa 100-krotnie częściej używane, zmieniają się 10-krotnie wolniej.

Badacze nie są do końca pewni, na czym polega mechanizm takiej selekcji. Być może, w przypadku słów najczęściej używanych, po prostu rzadziej się mylimy i tworzymy nowe ich wersje. Być może jednak, jest zupełnie inaczej, co chwilę pojawiają się nowe wersje słów, jednak "mutacje" słów najpopularniejszych nie mogą się upowszechnić w konkurencji z oryginałami.

Jeśli to wszystko prawda, niektóre słowa wydają się mieć w naszym języku zapewnioną nieśmiertelność, na przykład: korupcja, układ, oczywistość, prowokacja, porażające, czy debata. Los wykształciuchów, czy łże-elit wydaje się jeszcze nie do końca pewny...