Niekorzystne skutki rozbicia rodziny nie ograniczają się do małych czy niepełnoletnich dzieci. W dużym stopniu odczuwają je także dorosłe dzieci rozwodzących się rodziców, którzy zapewniają im potem mniejsze wsparcie nie tylko materialne, ale i emocjonalne. Takie wnioski publikują na łamach czasopisma "Journal of Family Research" naukowcy z North Carolina State University i Universitat Autònoma de Barcelona. Wyniki ich badań wskazują też na odwrotny efekt, wsparcie ze strony dzieci dla rodziców po rozwodzie także jest mniejsze. Jeśli już, w większym stopniu dotyczy matek.

Jeśli myśli się o skutkach rozwodów, z naturalnych względów bierze się pod uwagę los dzieci. I w badaniach naukowych, i w codziennym rozumieniu tego problemu uwzględnia się jednak głównie małe dzieci, co najwyżej te do pełnoletności. Zdaniem autorów najnowszej pracy to nie obejmuje wszystkich konsekwencji rozstania rodziców, zarówno dla ich dorosłych już potem dzieci, jak i ich samych. 

Chcieliśmy się przekonać, czy sposób, w jaki rodzice wspierają swoje dorosłe dzieci finansowo czy emocjonalnie, różni się w rodzinach, które są razem i tych, w których rodzice się rozwiedli - tłumaczy socjolog, prof. Anna Manzoni z North Carolina State University. Chcieliśmy też sprawdzić, jak jest ze wsparciem dzieci dla rodziców. Biorąc pod uwagę z jednej strony, jak wielu młodych dorosłych wciąż opiera swoje życie na wsparciu od rodziców, a z drugiej strony, jak starzeje się nasze społeczeństwo i jak wielu ludzi wymaga na starość wsparcia i opieki, uważamy, że nasze wnioski są istotne - dodaje Manzoni. 

Autorzy pracy brali pod uwagę różne formy międzypokoleniowej pomocy: emocjonalną, materialną, czy też praktyczną, jak pomoc w utrzymaniu domu, opiekę nad dziećmi, czy osobami starszymi. Pomoc materialna obejmowała zarówno bezpośrednie wsparcie pieniężne, jak i różnego rodzaju prezenty. Wsparcie emocjonalne obejmowało choćby osobiste porady. Autorzy analizowali dane zebrane wśród 4340 Niemców, uczestniczących w latach 2009-2016 w programie German Family Panel. Osoby te odpowiadały na szereg pytań w ankietach, które kierowano do nich co dwa lata. Najmłodsi z uczestników kończyli w 2009 roku 18 lat, nikt z badanych nie mieszkał ze swoimi rodzicami. 

Badacze z NCSU analizowali zakres pomocy: emocjonalnej, materialnej i praktycznej, jaki oferują sobie rodzice i dzieci. Z pomocą metod statystycznych poszukiwali różnic, jakie wiążą się z tym, czy rodzina jest w komplecie, czy rodzice się rozstali. 

Okazało się, że w rodzinach, gdzie rodzice się rozstali, zarówno matki jak i ojcowie wspierali swoje dorosłe dzieci w znacząco mniejszym stopniu. Można oceniać, że często stawia to te dzieci w gorszym położeniu, bo mają dostęp do ograniczonych środków - mówi Manzoni. 

Odwrotna prawidłowość też obowiązuje. Dorosłe dzieci oferują rozwiedzionym rodzicom mniejsze wsparcie niż pozostającym razem. A dokładnie, oferują mniejsze wsparcie ojcom. Pomoc dla matek pozostaje na tym samym poziomie.  

Na relacje między dorosłymi dziećmi i rozwiedzionymi rodzicami wpływają jeszcze dwa czynniki. W przypadku relacji dzieci z ojcem istotne jest, kiedy doszło do rozwodu. Jeśli rodzice rozstali się po tym, jak dzieci osiągnęły dorosłość, ojciec może liczyć na nieco więcej, niż gdyby odszedł od matki, gdy dzieci były jeszcze nieletnie. W przypadku relacji z matką istotny jest poziom jej wykształcenia. Z dość oczywistych względów, im bardziej wykształcona jest rozwiedziona kobieta, tym większą pomoc dorosłym dzieciom może zapewnić. 

Wiele badań pokazuje, że dzieci z rozbitych rodzin są poszkodowane, częściej mają kłopoty w szkole, czy problemy psychologiczne. Nasze analizy pokazały, że te niekorzystne skutki dotyczą też dorosłych dzieci, które nie mogą liczyć na pełne wsparcie rodziców. To nie oznacza, że ludzie powinni trwać w złych związkach, zdecydowanie nie - zastrzega Manzoni, ale podkreśla, że ten efekt jest poważnym społecznym wyzwaniem. A rozbite rodziny potrzebują dodatkowej pomocy.

Opracowanie: