Naukowcy dopisują nowy rozdział do długiej, udanej historii przyjaźni człowieka i psa. Wyniki najnowszych badań wskazują na to, że czworonożny przyjaciel pomaga nam dłużej żyć. Wszystko przez to, że jego towarzystwo pozwala nam dłużej utrzymać zdrowie układu krążenia i w ten sposób zmniejsza ryzyko przedwczesnej śmierci. Przekonują o tym na łamach czasopisma "Mayo Clinic Proceedings: Innovations, Quality & Outcomes" naukowcy z Czech i Stanów Zjednoczonych.

Autorzy pracy przeprowadzili analizę danych zbieranych w programie badań kardiologicznych Kardiozive Brno 2030 wśród ponad 2000 osób. Zawierają one informacje na temat stanu zdrowia i warunków społeczno-ekonomicznych, zbierane od lat 2013-14. Każdą z 1769 osób, które nie miały problemów kardiologicznych sklasyfikowano w nich pod kątem siedmiu czynników, istotnych dla zdrowia serca i układu krążenia, indeksu masy ciała BMI, diety, aktywności fizycznej, palenia papierosów, ciśnienia krwi, poziomu glukozy i cholesterolu. 

Porównanie stanu zdrowia i parametrów istotnych dla stanu układu krążenia u właścicieli psów, właścicieli innych zwierząt i osób, które nie mają w domu czworonogów pokazało interesujące prawidłowości. Osoby, które mają w domu dowolne zwierze wykazują większą aktywność fizyczną, lepszą dietę i bliższy ideałowi poziom glukozy we krwi - mówi współautorka pracy, dr Andrea Maugeri z St. Anne University Hospital w Brnie i University of Catania na Sycylii. Największe pożytki zdrowotne, niezależnie od wieku, płci i poziomu wykształcenia, dotyczą jednak właścicieli psów - dodaje.

Współautor pracy, kardiolog Francisco Lopez-Jimenez z Mayo Clinic w Rochester przekonuje, że spacery i zabawa z psem naprawdę dobrze nam robią, psy poprawiają też naszą kondycję psychiczną, sprawiają, że czujemy się mniej samotni, oba te czynniki sprzyjają zdrowiu naszego serca. Jeśli nie ograniczymy się do siedzenia z psem na kanapie, jego adopcja to dobra strategia w staraniach o zdrowie naszego układu krążenia.