Tysiące więźniów najpilniej strzeżonego więzienia na Filipinach na apel władz ustawiło się w kolejce do fryzjera. Chcą na zero ogolić swe głowy; pozbywają się też bród i owłosienia z innych części ciała.

Ma to być ich wkład w usuwaniu skutków katastrofy ekologicznej u wybrzeży wyspy Guimaras. Niespełna trzy tygodnie temu zatonął tam tankowiec. Wyciekło tysiące litrów ropy naftowej. Obcięte włosy mają posłużyć jako gigantyczna gąbka, wchłaniając tłustą maź.