Na sto miliardów dolarów wyceniane są zasoby metali, które Polska może wydobyć z dna Oceanu Spokojnego. W krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej odbyła się konferencja naukowa na temat praktycznych możliwości pozyskania surowców z głębokości ponad czterech i pół kilometra. Są szanse, że wydobycie ruszy w ciągu kilku, najdalej kilkunastu lat...

Jak podkreśla Tomasz Abramowski, dyrektor generalny Wspólnej Organizacji Interoceanmetal, która ma w imieniu Polski prawo do użytkowania pola na dnie Pacyfiku, można tam znaleźć niemal całą Tablicę Mendelejewa. Ostrożne szacunki wskazują, że wartość zgromadzonych tam pierwiastków, w tym metali nieżelaznych może sięgnąć nawet 100 miliardów dolarów.

W tej chwili Polska, wraz z innymi krajami organizacji Interoceanmetal - Kubą, Rosją, Czechami, Bułgarią i Słowacją prowadzi w tym rejonie prace badawcze. Ich celem jest rozpoznanie możliwości pozyskiwania minerałów, występujących w postaci tak zwanych konkrecji na dnie Oceanu Spokojnego, na głębokości około 4,5 tysiąca metrów.

Pole, do którego eksploatacji na mocy decyzji ONZ mamy prawo od 1991 roku, ma około 75 tysięcy km kw. To niemal jedna czwarta powierzchni naszego kraju.