Nasi przodkowie poruszali się sprawnie na dwóch nogach już 3 miliony 200 tysiecy lat temu i już wtedy nie mieli płaskostopia - donosi w najnowszym numerze tygodnik "Science". Zdaniem ekspertów, odkrycie kości śródstopia przedstawiciela gatunku Australopithecus afarensis, którego dokonano w Hadarze w Etiopii, może zmienić naszą wiedzę o ewolucji człowieka.

Skamieniała kość śródstopia, znaleziona w Etiopii może doprowadzić do prawdziwej rewolucji w naszej wiedzy o przodkach człowieka. Jej budowa sugeruje, że już przedstawiciele gatunku Australopithecus afarensis mieli wysklepione stopy i dzięki temu byli prawdopodobnie sprawnymi piechurami.

Odpowiednie łuki pomagają naszym stopom sprawniej się odbijać, utrzymywać równowagę i tłumić wstrząsy przy oparciu o podłoże. Zdaniem naukowców, wykształcenie się tych łuków w procesie ewolucji było niezbędne do tego, by nasi przodkowie mogli spacerować na dłuższe dystanse.

Odkrycia dokonano w miejscu skąd pochodzi większość znanych szczątków naszych praprzodków z tego okresu, w tym szkielet Lucy, do niedawna najstarszego znanego ogniwa naszej ewolucji. Do tej pory znaleziono tam ponad 250 kości, należących prawdopodobnie do 17 osobników.

Badania tego znaleziska, prowadzone przez paleontologów z University of Missouri i Arizona State University mogą rozstrzygnąć spór między zwolennikami teorii, że dwunożna postawa już wtedy dominowała, a tymi, których zdaniem nasi przodkowie prostowali się wtedy tylko na chwilę, a wiekszość czasu spędzali na czworakach.