Zastosowanie metod terapii genowej może w przyszłości pomóc sercu naprawić się po zawale. Dwa zespoły naukowców publikują w najnowszym numerze "Nature" wyniki badań, wskazujących na to, że dorosłe serce zachowuje śladowe zdolności do regeneracji a genetyczna modyfikacja może je dramatycznie zwiększyć. Jeden z zespołów pokazuje, które komórki można do tego wykorzystać, drugi wskazuje sposób, w jaki można to zrobić.

Krótko po urodzeniu tracimy zdolność regeneracji komórek serca. Po przebytym zawale w mięśniu sercowym zamiast nowych komórek pojawia się blizna. Badacze z Brigham and Women’s Hospital i Harvard Medical School w Bostonie odkryli teraz, że około jeden procent komórek mięśnia sercowego zachowuje jednak zdolność regeneracji także w dorosłym wieku. Badania na myszach pokazały zaś, że po zawale serca proporcja tych komórek rośnie do 3 procent.

Choć to nie daje praktycznie żadnych szans na naturalną, nie wspomaganą regenerację, naukowcy widzą pewną nadzieję w tym, że w ogóle takie komórki istnieją. Tym bardziej, że odkrycie innego zespołu zdaje się pokazywać, jak można wydajność tego mechanizmu poprawić.

Naukowcy z Międzynarodowego Centrum Inżynierii Genetycznej i Biotechnologii w Trieście odkryli teraz sposób, który w przypadku myszy pozwolił dorosłym komórkom serca odzyskać możliwości naprawy. Z pomocą wirusów wprowadzili oni do komórek mięśnia sercowego drobne jednoniciowe fragmenty RNA, tak zwane mikro RNA, które regulują aktywność niektórych genów. Po dwóch miesiącach obszar zniszczony atakiem serca zmniejszył się o połowę a zdolność serca do pompowania krwi znacząco się poprawiła.

By znaleźć cząsteczki mikro RNA, które mogą stymulować podział i mnożenie się zdrowych komórek mięśnia sercowego włoscy badacze przetestowali w sumie 875 cząsteczek ludzkiego mikro RNA. W przypadku 204 z nich zauważono, że komórki mysiego serca zaczęły się dzielić, w tym co do dwóch cząsteczek potwierdzono, że miały wpływ na aktywność aż 2000 genów. 

Metodę trzeba teraz przetestować na zwierzętach, których serca bardziej przypominają ludzkie. Trzeba upewnić się, że nie prowadzi do powstania tkanki nowotworowej. Warto też szukać bezpieczniejszego sposobu wprowadzenia cząsteczek mikro RNA, bez udziału wirusów. Jeśli skuteczność nowej metody się potwierdzi, może okazać się olbrzymim przełomem na drodze do leczenia chorób serca.