Kapryśne, nierozważne, pyskate... jest wiele przymiotników, którymi można opisać nastolatki. A i tak nie oddają one w pełni doświadczeń rodziców z ich dojrzewającymi pociechami. Naukowcy z kilku uczelni w stanie Nowy Jork odkryli teraz kolejną z tajemnic dojrzewającego mózgu, która może wiele wyjaśnić. Piszą o tym na łamach czasopisma "Proceedings of the National Academy of Sciences".

Najnowsze wyniki badań mogą odpowiedzieć na pytanie, skąd widoczny w tym wieku brak rozwagi, dlaczego nastolatki, jakby zapominają o swych wcześniejszych negatywnych doświadczeniach, które nakazują pewną ostrożność w działaniu. Okazuje się, że zapominają całkiem dosłownie.

Badania pokazały, że dojrzewający mózg jakby wymazuje z pamięci budzące lęk wspomnienia z dzieciństwa i czyni tak prawdopodobnie w bardzo konkretnym celu. Doświadczalnie sprawdzono to na myszach, ale naukowcy zapewniają, że ten mechanizm obowiązuje i u ludzi.

Badania aktywności mózgu gryzoni pokazały, że w wieku dojrzewania dochodzi u nich do znacznego zmniejszenia aktywności w dwóch rejonach mózgu, odpowiadających za odczuwanie strachu (hipokampie i ciele migdałowatym). Nie oznacza to, że myszy nie nauczyły się wcześniej, czego mogą się bać, ale że właśnie w tym okresie życia informacje o tym oporniej przedostają się do ich świadomości.

Mechanizm ten prawdopodobnie pomaga odważniej wyjść na świat, spróbować żyć po swojemu, jak to się czasem mówi "opuścić gniazdo". Oznaki tego procesu w pierwszej chwili nieco rodziców przerażają, ale gdyby nie on, liczba "pięknych 35-letnich", wciąż mieszkających u mamusi byłaby zapewne znacznie większa...