Ruszył 64. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Cannes. Na sławnych czerwonych schodach pojawili się m.in. Woody Allen, Robert de Niro, Antonio Banderas, Jude Law i Uma Thurman. Honorową, pozakonkursową Złotą Palmę otrzymał za całokształt twórczości włoski reżyser Bernardo Bertolucci - twórca m.in. kontrowersyjnego filmu "Ostatnie tango w Paryżu".

Ceremonia otwarcia Festiwalu rozpoczęła się niecodzienną projekcją. Pokazano wzbogaconą kolorem wersję fantastyczno-naukowego filmu z 1902 roku p.t. "Podroż na Księżyc" jednego z pionierów światowej kinematografii, Francuza Georgesa Meliesa.

Po uroczystości przyszła kolej na światowa premierę romantycznej komedii Woody'ego Allena "Północ w Paryżu", która - na wcześniejszym pokazie prasowym - nagrodzona została oklaskami. Grają w niej m.in. Marion Cotillard i pierwsza dama Francji Carla Bruni, która ma małą rolę - ale - według większości recenzentów - spisała się na ekranie całkiem nieźle.

Wyjątkowa gratka - minikoncert - czekała też na fanów Lady Gagi. Tłumy fanów, zebranych na canneńskiej plaży, oklaskiwały amerykańską piosenkarkę, która zaśpiewała - na zaproszenie francuskiej telewizji - tylko jedna piosenkę: "Judas". Jak zwykle ubrana była w bardzo wyzywający sposób, co kontrastowało z eleganckimi kreacjami zebranych na oficjalnym otwarciu.