Sophie Hannah wskrzesiła niedawno postać słynnego detektywa Herkulesa Poirota, a do napisania książki osobiście wyznaczył ją wnuk Agathy Christie. Teraz brytyjska pisarka wraca z kryminałem z wirtualnym światem w tle. Czy można kogoś udusić... nożem? Przeczytajcie powieść "Błąd w zeznaniach", która właśnie ukazała się w Polsce.

Sophie jest energiczną, sympatyczną osobą. Doskonale pisze, opowiada z pasją, a dzień zaczyna od przepłynięcia kliku basenów. Jak mówi, lepiej jej się wtedy myśli. W każdym nowym miejscu potrzebuję pół godziny na zaaklimatyzowanie się. Warszawa bardzo mi się podoba - uśmiecha się Sophie.

Właśnie ukazał się jej nowy kryminał. W poniedziałkowy poranek, 1 lipca 2013 roku, w jednym z wiktoriańskich domów w okolicy zostają znalezione zwłoki mężczyzny. Ofiarą jest Damon Blundy. To kontrowersyjny publicysta i autor kąśliwych felietonów, które regularnie wydłużają listę jego antagonistów. Błyskotliwy, przystojny, bezkompromisowy. 

Żonaty z kobietą, której — jak sama twierdzi — nigdy nie kochał.

Przed śmiercią został unieruchomiony za pomocą taśmy oraz ogłuszony ciężkim przedmiotem. Do uśmiercenia swojej ofiary zabójca użył noża, choć w nieco niekonwencjonalny sposób. Nieboszczyk nie został nim pchnięty, a uduszony. Na ścianie jego gabinetu morderca pozostawił zagadkowy napis, a w skrzynce mailowej, do której znał hasło, tajemnicze selfie z ogłuszoną ofiarą.

Jedną z moich bohaterek jest Nicki Clements, czterdziestodwuletnia żona i matka, która mieszka blisko ofiary - opowiada w RMF FM pisarka - Moja bohaterka prowadzi podwójnie życie, to pierwsze zwykłe, rodzinne, a drugie tajne, w wirtualnym świecie, pełne ekscytujących wątków erotycznych z nieznajomymi i cyberseksu. Do czasu, gdy zostaje wplątana w morderstwo znanego dziennikarza. To z jednej strony psychologiczny thriller o uzależnieniu od seksu, a z drugiej typowy kryminał. Próbuję w nim odpowiedzieć na pytanie po co zabójca zadał sobie tyle trudu z tak wymyślną formą zbrodni. Są przecież łatwiejsze sposoby, niż duszenie kogoś nożem.

Lubi opisywać związki między ludźmi. Ale nie tylko relacje między partnerami, również te trudne relacje na linii rodzice - dzieci. Moja bohaterka miała trudne dzieciństwo. Badam, w jaki sposób to wpłynęło na jej dorosłe życie, na to jaką dziś jest osobą - mówi Hannah.

Niektórzy piszą o autorce "nowa Agatha Christie". Pytam Sophie, czy porównania słynnej autorki kryminałów ją cieszy czy drażni. To nobilitujące - odpowiada z uśmiechem autorka. Ale ja w ogólne nie przepadam za takim określaniem autorów. Jestem sobą. Ale jestem też wielka fanką pisarstwa Christie. Ona miała na mnie ogromny wpływ, od niej nauczyłam się, czym jest dobra powieść kryminalna, więc takie porównanie to dla mnie zaszczyt - mówi w RMF FM pisarka. 

Pisarka w czerwcu przyjedzie do Polski na Big Book  Festival. Jak mówi, uwielbia spotkania z czytelnikami i słucha uważnie jaki jest odbiór jej książek. Ma już pomysł na kolejną powieść, wróci w niej detektyw Simon. W nowej książce będzie wątek seryjnego mordercy, który zabija swoje ofiary... parami. Najpierw morduje parę przyjacół, ale potem parę babcia - wnuczka. Zwykle tytuł książki wymyślam na początku, ale książka na razie jest bezimienna - mówi Hannah.

Obie zgadzamy się, że pisanie dobrego kryminału jest jak układanie puzzli. Zobaczcie, jaki obrazek ułoży się na końcu powieści "Błąd w zeznaniach". Ja już wiem, kto zabił. Ale zdradzić zakończenie kryminału to wielka zbrodnia.

Rozdaliśmy 10 egzemplarzy najnowszej książki Sophie Hannah. Trafią one do uczestników naszego konkursu. Zwycięzców powiadomimy telefonicznie!