Wstrzymano prace nad ostatnim sezonem "Stranger Things". Współtwórcy przebojowego serialu przekonują, że rozpoczęcie produkcji podczas trwającego strajku scenarzystów nie jest możliwe. To niejedyne produkcje, które mają kłopoty. WGA, czyli Amerykańska Gildia Scenarzystów na początku maja rozpoczęła długo zapowiadany strajk. Końca protestów nie widać.

Scenarzyści negocjują z Alliance of Motion Picture and Television Producers. To stowarzyszeniem, które reprezentuje m.in takich gigantów jak Netflix, Disney, Sony, Amazon czy Warner Bros. Discovery. Rozmowy zaczęły się już w marcu, a scenarzyści są bardzo zjednoczeni, w kwietniowym referendum aż 98 procent głosujących członków WGA wyraziło zgodę na strajk.

Protest ma na celu poprawienie warunków pracy. Scenarzyści nie godzą się na wyzysk, chcą podwyżek, gdyż przekonują, że teraz pracują za minimalne stawki, domagają się też lepszych warunków przy pracy dla platform streamingowych, zwracają również uwagę na zagrożenia, jakie niesie ze sobą sztuczna inteligencja i ChatGPT oraz na ogromne dysproporcje w zawodzie.

Na razie większość ich postulatów została odrzucona. Protestujący mają wsparcie innych branż filmowych oraz ludzi ze świata show-biznesu. Wspieraj ich m. in. Rob Lowe, Jay Leno rozdawał strajkującym pączki, a Pete Davidson - pizzę. 

Drew Barrymore w geście solidarności ze strajkującymi scenarzystami nie poprowadziła gali MTV Movie & TV Awards, która odbyła się 7 maja. Jak informuje portal Variety, aktorka wyraziła chęć poprowadzenia gali w przyszłym roku.

"Wysłuchałam żądań scenarzystów i aby naprawdę okazać szacunek do nich oraz swoją solidarność, rezygnuję z prowadzenia gali (...) Wszystko, co na niej honorujemy, a co związane jest z filmem i telewizją, zostało stworzone przez nich. Póki nie zostanie wypracowane żadne rozwiązanie tej sytuacji, wybieram oglądanie gali w domu" - oświadczyła Drew Barrymore cytowana przez portal "Variety". Jej decyzję wsparł producent wykonawczy gali, Bruce Gillmer.

Pierwszą ofiarą strajku scenarzystów stały się codzienne lub cotygodniowe programy, wśród nich są "Jimmy Kimmel Live" czy "Saturday Night Live". Współtwórcy i showrunnerzy przebojowego serialu Netflixa "Stranger Things", Matt i Ross Dufferowie, ogłosili właśnie, że rozpoczęcie produkcji "nie jest możliwe" podczas trwającego strajku scenarzystów. Prace nad scenariuszem piątego i ostatniego sezonu rozpoczęły się w sierpniu 2022 roku. Niedawno na twitterowym koncie Stranger Writers Dufferowie oświadczyli: "Pisanie nie kończy się w momencie, gdy ruszają zdjęcia. Chociaż jesteśmy podekscytowani rozpoczęciem produkcji z naszą niesamowitą obsadą i ekipą, nie możemy tego robić podczas strajku. Mamy nadzieję, że wkrótce zostanie osiągnięte uczciwe porozumienie, żebyśmy wszyscy mogli wrócić do pracy". 

Serial dołączył do innych hitów Netflixa, takich jak "Big Mouth" czy "Cobra Kai", które z tego powodu również zaliczą opóźnienia w produkcji.

Negocjacje na linii Amerykańska Gildia Scenarzystów - Alliance of Motion Picture and Television Producers trwają, ale końca protestu nie widać. Poprzedni strajk scenarzystów miał miejsce w latach 2007-2008. Straty z jego powodu oszacowano wtedy na prawie 2 miliardy dolarów.

Opracowanie: