Antyreligijnym ideologiem nazwał dziennik "L'Osservatore Romano" zmarłego w piątek laureata literackiej Nagrody Nobla Jose Saramago. Gazeta podkreśliła, że portugalski pisarza był intelektualistą, który nie dopuszczał żadnej metafizyki, aż do końca przykutym do swego upartego zaufania do materializmu historycznego, czyli marksizmu.

O bezsenność przyprawiała go sama myśl o wyprawach krzyżowych, inkwizycji, a zapominał o gułagach, czystkach, ludobójstwie, o samizdacie kulturowym i religijnym - stwierdził autor bardzo krytycznego artykułu na temat Noblisty. Zarzucił pisarzowi banalizowanie sacrum i liberalny materializm.

Ekstremistyczny populista, taki jak on, który wziął na siebie zadanie, by odpowiedzieć, skąd bierze się zło na świecie, powinien był przede wszystkim zastanowić się nad wszelkimi wypaczonymi strukturami ludzkimi, od historyczno-politycznych po społeczno - ekonomiczne, zamiast wskakiwać na znienawidzoną zresztą płaszczyznę metafizyki i obarczać winą zbyt wygodnie i nie licząc się z niczym Boga, w którego nigdy nie wierzył, z powodu Jego wszechmocy, Jego wszechwiedzy, Jego jasnowidztwa - ocenił watykański dziennik.

Jose Saramago, laureat literackiej nagrody Nobla z 1998 roku, najpopularniejszy na świecie prozaik portugalski, zmarł w piątek, w swoim domu na hiszpańskiej wyspie Lanzarote. Miał 87 lat.