Wietnam zakazał dystrybucji komedii "Barbie" z powodu pojawienia się na ekranie mapy Morza Południowochińskiego z zaznaczoną tzw. "linią dziewięciu kresek", czyli mapą chińskich roszczeń terytorialnych. Premiera filmu miała odbyć się w drugiej połowie lipca.

Obszar "dziewięciu kresek" to część akwenu, do którego prawa roszczą sobie Chiny, składający się z niewielkich wysepek i atoli, oraz częściowo zalanych form lądu. Jednocześnie przechodzi przez niego jeden z najważniejszych szlaków transportu morskiego, znajdują się tam bogate łowiska ryb, a pod ziemią kryją się ogromne zasoby ropy, być może przewyższające te, którymi dysponuje Kuwejt.

Co prawda w 2016 roku międzynarodowy trybunał arbitrażowy w Hadze uznał roszczenia Chin za bezzasadne, ale Pekin nie uznaje tej decyzji i promuje swoje żądania na wielu polach: latem ubiegłego roku dziennik "South China Morning Post" poinformował, że chińscy celnicy zatrzymali ładunek tysięcy map przeznaczonych na eksport, ponieważ nie zawierały "linii dziewięciu kresek".

Do części spornego obszaru roszczenia zgłasza także Wietnam. Film "Barbie" nie będzie więc w tym kraju wyświetlany, ponieważ, jak brzmi cytowane przez agencję Reutera oficjalne stanowisko rządowego Departamentu Kina zawiera "obraźliwy wizerunek "linii dziewięciu kresek". Wcześniej z tego samego powodu rząd wietnamski zakazał emisji innych filmów, wyprodukowanych przez DreamWorks ("O, Yeti!"), Sony ("Unchartered"), oraz Netflix (serial "Pine Gap").

Coraz blizej polskiej premiery

"Barbie" to wyreżyserowana przez Gretę Gerwig i wyprodukowana przez Warner Bros komedia fantasy, której bohaterką jest sławna lalka (w tej roli Margot Robbie). 

Fabuła, w którym Barbie i Ken przenoszą się do prawdziwego świata, kosztowała 100 milionów dolarów. 

Polska premiera filmu planowana jest na 21 lipca.