W wieku 65 lat popełnił samobójstwo Bob Welch, który w latach 1971-74 był gitarzystą grupy Fleetwood Mac. Muzyk odebrał sobie życie, strzelając w klatkę piersiową. Ciało Welscha znalazła jego żona Wendy.

Do tragedii doszło we wtorek 7 czerwca w domu muzyka w Nashville. Rzecznik policji Don Aaron potwierdził, że przyczyną zgonu Welcha było samobójstwo. W pobliżu jego ciała znaleziono list pożegnalny. Wiadomo, że muzyk długo chorował.

Robert Lawrence "Bob" Welch urodził się w Los Angeles w 1945 roku. W 1971 roku dołączył do Fleetwood Mac w jako zastępca Petera Greena. Na płytach "Future Games", "Bare Trees", "Penguin", "Mystery to Me" i "Heroes Are Hard To Find" grupa razem z nowym gitarzystą zaprezentowała bardziej melodyjne brzmienia.

Welch opuścił zespół w 1974 roku i dołączył do krótko działającej rockowej grupy Paris. Wkrótce potem rozpoczął solową karierę wydając płytę

"French Kiss". Jego ostatnia płyta to "Bob Welch Looks At Bop" z 1999 roku.

Menedżerem Boba Welcha przez prawie dekadę był założyciel i perkusista Fleetwood Mac - Mick Fleetwood. Pod koniec lat 90. kontakty gitarzysty z byłymi kolegami mocno się ochłodziły, kiedy to muzyk nie został zaproszony na galę wprowadzenia zespołu do Rockandrollowego Salonu Sławy.

Mick Fleetwood poświęcił cały rozdział swojej biografii mojej erze w zespole, pisząc o mnie jako o osobie, która uratowała Fleetwood Mac. A teraz chcą mnie wymazać z historii grupy. To boli - skarżył się wówczas rozżalony Bob Welch.