Ponad cztery godziny w szczerym polu spędzili pasażerowie pociągu Kaszub relacji Warszawa-Gdańsk. W sobotę po godzinie 17 ich pociąg zatrzymał się w okolicach Kutna z powodu awarii lokomotywy i dopiero wieczorem przyjechała nowa maszyna z Bydgoszczy. Informację dostaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.

Wszystkich 88 pasażerów Kaszuba zaopatrzono w napoje i poczęstunek z Warsu. Ponieważ opóźnienie ich pociągu jest ogromne, to mogą liczyć także na odszkodowanie.

Władze Intercity zapewniają, że każdy pasażer automatycznie - z mocy prawa - dostanie zwrot 50 procent pieniędzy wydanych na bilet. Spółka, w ramach przeprosin, rozważa także powiększenie tego zwrotu nawet do 100 procent.

(mal)