Włoskie media żyją szpiegowskim skandalem. W Rzymie odnaleziono dokumenty, z których wynika, że pięć lat temu, tuż po objęciu rządów przez centroprawicę Silvio Berlusconiego, włoski wywiad wojskowy rozważał możliwość podjęcia radykalnych operacji przeciwko wrogom politycznym z lewicy.

Według największych włoskich dzienników wywiad opracował listę polityków lewicy, uznając, że tworzą oni "niebezpieczną strukturę”, która zamierza zaatakować rząd Silvio Berlusconiego.

Na liście wrogów rządu figurowali między innymi ówczesny szef klubu parlamentarnego partii Demokratycznej Lewicy Luciano Violante, a także Massimo Brutti, obecny wiceprzewodniczący parlamentarnej komisji do spraw nadzoru nad służbami specjalnymi oraz sędziowie, prokuratorzy, deputowani i senatorowie.

Odnaleziony dokument nie precyzuje, jakie działania należy podjąć wobec polityków, uważanych przez wywiad wojskowy za wrogów rządu. Dziennik "La Repubblica" pisze, że miała to być "kampania manipulacji i zatruwania opinii publicznej".