Skrajna prawica kontra antyfaszyści. Do starć między tymi dwoma grupami doszło na ulicach angielskiego Bradford. Członkowie kontrowersyjnej Ligi Obrony Anglii wznosili okrzyki wymierzone przeciwko zamieszkującym w tym mieście imigrantom.

"Oddajcie nam nasz kraj" i "Nie chcemy meczetów" - z takimi okrzykami na ustach zebrali się w centrum Bradford członkowie Ligi. Tuż obok swe flagi rozwinęli brytyjscy antyfaszyści. Gdy sytuacja osiągnęła temperaturę wrzenia, do akcji wkroczyła policja. Oba ugrupowania oddzielono prowizorycznymi zaporami. Mimo to w ruch poszły butelki, kamienie i świece dymne. Aresztowano kilka osób. Policja obawiała się powtórki brutalnych zamieszek z 2001 r., kiedy to rannych zostało kilkuset funkcjonariuszy.

W Bradford mieszka największa na Wyspach Brytyjskich liczba emigrantów z subkontynentu indyjskiego. Zdaniem obserwatorów organizowanie podobnych protestów w tym mieście można porównać jedynie ze stawianiem płonącej świecy na beczce z prochem.