W specjalnie wydanym oświadczeniu polskie przedstawicielstwo przy NATO poinformowało, że zastępcą szefa wywiadu NATO wybrany został Polak. Rzecznik przedstawicielstwa nie chciał podać jego nazwiska, zasłaniając się "specyficzną tematyką". Korespondentka RMF FM w Brukseli Katarzyna Szymańska-Borginon ustaliła jednak, że polskim agentem w NATO będzie pułkownik Jarosław Stróżyk.

Stróżyk został wybrany w tajnym głosowaniu przez wojskowych przedstawicieli państw Sojuszu. Jest ceniony w swoim fachu - przez kilka lat pracował w polskim przedstawicielstwie wojskowym w Brukseli.

Szefowa wywiadu NATO Karen Laino powiedziała naszej korespondentce, że spotkała się już ze swoim przyszłym zastępcą. Będzie mi pomagać w pracy naszego zarządu wywiadu. Teraz ciężko pracujemy nad Afganistanem - wyjaśniła. Przyznała, że Sojusz nie dysponuje własnymi zdolnościami wywiadowczymi, więc praca Polaka będzie polegać na przetwarzaniu informacji wywiadów państw członkowskich.

Pułkownik, który do Brukseli przyjedzie już w randze generała, będzie sporządzać raporty na potrzeby Kwatery Głównej NATO.

Zdaniem Laino, wybór Stróżyka nie oznacza, że Polska będzie miała większy dostęp do informacji wywiadowczych innych krajów. Jako członek NATO dostęp taki już posiadamy, oczywiście w zakresie, w jakim kraje Sojuszu chcą mu przekazywać swoje informacje. Znaczenie ma więc raczej fakt, że Polak będzie piastować wysokie stanowisko w NATO.