Na nadzwyczajnym szczycie NATO w Brukseli światowi przywódcy zdecydowali o zwiększaniu nacisku na Rosję. Wszystko po to, aby Moskwa przestała prowadzić brutalną wojnę z Ukrainą. Potwierdzono także gwarancję bezpieczeństwa dla wszystkich sojuszników. Szef organizacji Jens Stoltenberg wystosował również specjalny apel do Chin.

Członkowie NATO ustalili, że na flance wschodniej ma być więcej żołnierzy, więcej sprzętu, myśliwców i broni przeciwrakietowej. W czerwcu na szczycie Sojuszu Północnoatlantyckiego zapadną w tej sprawie ostateczne decyzje.

Liderzy zgodzili się na utworzenie kolejnych 4 grup bojowych w Bułgarii, na Węgrzech, w Rumuni i na Słowacji. To dodatkowe 4 grupy - poza tymi, które znajdują się w krajach bałtyckich i w Polsce, więc w sumie będziemy mieć 8 takich grup NATO w tych krajach na wschodniej flance Sojuszu - od Morza Bałtyckiego do Morza Czarnego - przekazał w Brukseli po zakończeniu nadzwyczajnego szczytu NATO sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg.

Warszawa chce również, by w Polsce były stałe bazy NATO. Wojskowi planiści mają przygotować długoterminowe plany w tej sprawie.

NATO uzbraja Ukrainę

Przywódcy Sojuszu zdecydowali także o dalszym dozbrajaniu Ukrainy. Szef NATO Jens Stoltenberg przypomniał, że kraje Sojuszu już wyposażają Ukrainę w zestawy przeciwpancerne, przeciwlotnicze i drony.

Sojusznicy wyposażają Ukrainę w ważne zaopatrzenie wojskowe. Włączając w to systemy obrony przeciwpancernej i przeciwlotniczej, drony, które okazują się wyjątkowo skuteczne. Zapewniają również pomoc finansową i humanitarną. Uzgodniliśmy, że zrobimy więcej, m.in. jeśli chodzi o wsparcie w dziedzinie cyberbezpieczeństwa i wyposażenia przeciwko zagrożeniom biologicznym, chemicznym, radiologicznym i atomowym. Chodzi m.in. o sprzęt do wykrywania, ochrony i medyczny, jak również szkolenie z dziedziny dekontaminacji i zarządzania kryzysowego. Jesteśmy zdecydowani, by zrobić wszystko, by wspierać Ukrainę - powiedział Stoltenberg.

Członkowie NATO zdecydowali również, że Ukrainie będzie także dostarczany taki sprzęt, aby mogła się bronić przed atakiem chemicznym, biologicznym i jądrowym.

Ukraińcy z odwagą i determinacją walczą o swoją wolność i przyszłość, a my jesteśmy z nimi i zapewnimy im dalsze wsparcie - zapewnił szef NATO. Dziś przywódcy NATO uzgodnili, że musimy i zapewnimy dalsze wsparcie dla Ukrainy. Będziemy nadal nakładać bezprecedensowe koszta na Rosję i wzmocnimy naszą zdolność odstraszania i obrony - zadeklarował Stooltenberg.

Stoltenberg powiedział, że taki atak bronią masowego rażenia zmieni naturę konfliktu i będzie to miało szerokie konsekwencje. Nie powiedział jednak czy oznaczałoby to uruchomienie artykułu 5.

Misja pokojowa?

Szef NATO pytany o polski plan misji pokojowej powtórzył, że Sojusz nie będzie rozmieszczać swoich wojsk na Ukrainie, bo wywołałoby to bezpośredni konflikt z Rosją.

Ciąży na nas odpowiedzialność, by ten konflikt nie stał się wojną na pełna skalę w Europie, w którą będą zaangażowane nie tylko Ukraina i Rosja, ale też sojusznicy z NATO. Byłoby to bardziej niebezpieczne i niszczące. Myślę, że powinniśmy być szczerzy w tej sprawie - podkreślił Stoltenberg.

Apel do Chin

Sojusz zaapelował także do Chin, by nie wspierały gospodarczo czy wojskowo Rosji.

Sojusznicy wezwali Chiny do powstrzymania się od wspierania wysiłku wojennego Rosji. Chiny nie powinny zapewniać wsparcia gospodarczego ani wojskowego dla inwazji Rosji, zamiast tego Pekin powinien wykorzystać wpływ na Rosję, aby promować natychmiastowe pokojowe rozwiązania - mówił Stoltenebrg na czwartkowej konferencji prasowej.

Sojusznicy uzgodnili również, że Białoruś powinna przestać działać jako współuczestnik inwazji Putina - dodał.