Ministerstwo obrony Azerbejdżanu poinformowało, że 50 żołnierzy tego kraju zginęło podczas nocnych starć z armią Armenii - podała agencja Reutera. Wcześniej Armenia przekazała, że co najmniej 49 jej żołnierzy zginęło w najcięższych walkach między obydwoma krajami od czasu wojny w 2020 roku.

Między Azerbejdżanem a Armenią w nocy z poniedziałku na wtorek ponownie wybuchły ciężkie walki. Erywań oświadczył, że strona azerska przeprowadziła "prowokację na dużą skalę", z kolei władze w Baku stwierdziły, że ostrzał jest "odpowiedzią na prowokację i sabotaż ze strony Armenii".

Spór, który trwa od dziesięcioleci

Armenia i Azerbejdżan od dziesięcioleci toczą spór o Górski Karabach, zamieszkany przez Ormian separatystyczny region będący de iure częścią Azerbejdżanu. Najkrwawsze starcia pomiędzy Ormianami i Azerami o Górski Karabach toczyły się w latach 1988-1994, po których teren stał się rządzonym przez Ormian i wspieranym przez Armenię quasi-państwem. Do ostatniej odsłony tego konfliktu doszło w 2020 r., gdy Azerbejdżan podjął próbę odzyskania kontroli nad tym terytorium. Zginęło wówczas ponad 6 tys. osób.

Po sześciu tygodniach walk, w trakcie których Baku uzyskało znaczną przewagę i zdobycze terytorialne, podpisano trójstronne porozumienie o zawieszeniu broni; sygnatariuszami dokumentu są Armenia, Azerbejdżan oraz Rosja jako gwarant. Azerbejdżan utrzymał zdobyte na Ormianach tereny, a także przejął kontrolę nad trzema rejonami przylegającymi do Górskiego Karabachu. Moskwa rozlokowała w regionie około 2 tys. żołnierzy, służących jako siły pokojowe.

Blinken: Obawiam się, że Rosja wtrąci się do konfliktu

Sekretarz stanu USA Antony Blinken oświadczył, że obawia się, iż Rosja może spróbować "zamieszać" w konflikcie między Azerbejdżanem a Armenią, które toczą spór o Górski Karabach.

To, czy Rosja próbuje w jakiś sposób zamieszać w tym konflikcie, aby odwrócić uwagę od Ukrainy, jest czymś, o co zawsze się martwimy - powiedział Blinken dziennikarzom podczas pobytu w stanie Indiana.

Dodał jednak, że Rosja może również wykorzystać swoje wpływy w regionie, aby pomóc uspokoić sytuację.

Wcześniej Departament Stanu USA poinformował w komunikacie, że Blinken przeprowadził oddzielne rozmowy z premierem Armenii Nikolem Paszynianem i prezydentem Azerbejdżanu Ilhamem Alijewem i przekazał im obawy Waszyngtonu, związane z walkami wzdłuż granicy armeńsko-azerbejdżańskiej.

Szef amerykańskiej dyplomacji wezwał Paszyniana i Alijewa do zaprzestania działań wojennych i powiedział, że USA będą naciskać na natychmiastowe wstrzymanie walk - podał Departament Stanu. 

Rau: Eskalacja militarna musi zostać natychmiast przerwana

Eskalacja militarnej wrogości na granicy Armenii i Azerbejdżanu musi zostać natychmiast przerwana. Postęp osiągnięty na ścieżce dyplomatycznej nie może zostać zmarnowany - oświadczył na konferencji prasowej w Ronne na Bornholmie szef MSZ RP, przewodniczący OBWE Zbigniew Rau. Zamieścił też na Twitterze wpis o podobnej treści.

Jak zaznaczył minister, OBWE i polskie przewodnictwo tej organizacji jest gotowe, aby pomóc obu stronom w osiągnięciu trwałego rozwiązania tego konfliktu.

Apel wzywający obie strony do zaprzestania eskalacji konfliktu wystosowała też sekretarz generalna OBWE Helga Schmid.