Niemcy od dziś testują anonimowe ubieganie się o pracę. Pracodawcy przy wstępnej selekcji dowiedzą się tylko jakie jest wykształcenie i doświadczenie kandydatów na wybrane stanowiska.

Udział w testach bierze pięć dużych koncernów oraz kilka instytucji, w tym ministerstwo do spraw rodziny, które prowadzi ten projekt.

W takim nowym podaniu o pracę nie ma wielu obowiązkowych gdzie indziej danych. Po pierwsze nie ma zdjęcia. Tajemnicą zostanie wiek, by nie dyskryminować starszych kandydatów. Nie jest podawana płeć, ani liczba dzieci. Nie ma także nazwiska, bo według najnowszego badania tureckie nazwisko zmniejsza szanse na rozmowę kwalifikacyjną aż o jedną czwartą.

Projekt budzi kontrowersje. Opierają się szczególnie związki pracodawców, ale Niemcy muszą szukać pomysłów na uatrakcyjnienie swojego rynku pracy, bo choć bezrobocie maleje, to jednocześnie ogromna liczba fachowców wyjeżdża ostatnio zagranicę, wśród nich inżynierowie arabskiego pochodzenia.