"Zidentyfikuj londyńskich zadymiarzy… bo niewielka mniejszość nie reprezentuje znacznej większości" - głosi hasło serwisu, który pozwala zidentyfikować zadymiarzy z Londynu. Na stronie http://londonrioters.co.uk zamieszczone są zdjęcia osób biorących udział w zamieszkach. Można je zidentyfikować, a także wgrać własne zdjęcia. W internecie kwitną też inicjatywy sprzątania zniszczonych dzielnic.

Spontaniczne akcje sprzątania Londynu po nocnych zamieszkach zorganizowały grupy ochotników. Wolontariusze organizują się za pośrednictwem serwisów społecznościowych. Chcemy dać pozytywny przykład. Dzięki naszej akcji inni mogą zobaczyć, że serwisy społecznościowe nie są wykorzystywane jedynie do niszczycielskich celów - powiedziała Roberta Burke, emerytka biorąca udział w akcji. Chuligani za pomocą internetu umawiają się na starcia z policją.

Pomysł akcji "Posprzątajmy Londyn" został rozpropagowany wśród mieszkańców Londynu w ciągu kilku godzin dzięki Twitterowi i Facebookowi oraz czatowi na smartfonach Blackberry. O godzinie 10 pod stacją metra Chalk Farm w dzielnicy Camden zgromadziło się ok. 25 osób. Mieli ze sobą środki czyszczące. Wśród ochotników były dzieci, emeryci oraz młodzi ludzie. Wielu z nich poszło później do pracy.