Wiedzieliśmy, że Falcon jest w domu - przyznała w czasie przesłuchania matka 6-letniego chłopca, który miał wznieść się balonem na wysokość trzech tysięcy metrów. W ubiegły czwartek tysiące Amerykanów wstrzymywało oddech śledząc na ekranach telewizorów relacje z rzekomej podniebnej podróży dziecka.

Jak się okazało, rodzicie już dwa tygodnie wcześniej zaplanowali mistyfikację, namawiając własne dzieci, by kłamały podczas poszukiwań. Zrobili to „dla show” – to słowa chłopca, który wydał całą rodzinę podczas telewizyjnego wywiadu.

Kobieta przyznała w czasie przesłuchania, że balon został skonstruowany przez jej męża tylko dlatego, by zwrócić uwagę mediów. Już wcześniej brali udział w programie typu reality show i najwyraźniej tego im brakowało. Matka chłopca powiedziała, że mieli w ten sposób stać się bardziej atrakcyjni dla mediów. Oświadczyła, że kiedy chłopca szukali policjanci, strażacy i wojskowi, oni wiedzieli, że Falcon jest w domu. Tymczasem mąż kobiety zaprzecza, że było to oszustwo. Posłuchaj relacji korespondenta RMF FM Pawła Żuchowskiego: