Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen wypowiedziała wojnę wilkom. Po tym, gdy jej ulubiony kucyk Dolly został zagryziony w jej niemieckiej posiadłości, przewodnicząca Komisji Europejskiej zarządziła szczegółowe dochodzenie w sprawie zagrożenia, które stwarzają wilki w Unii Europejskiej. A sprawca śmierci kucyka został zastrzelony - informuje korespondentka RMF FM w Brukseli Katarzyna Szymańska-Borginon.

Rzecznik Komisji Europejskiej zaprzecza, jakoby to na wniosek szefowej Komisji Europejskiej wilk, który zagryzł jej kucyka o imieniu Dolly, trafił na "listę osobników do odstrzału". Niemieckie władze zapewniają, że drapieżnik - oznaczony jako GW950M - trafił na listę już wcześniej, w związku z innymi napadami. 

Rolnicy - zwłaszcza z Francji, z terenów alpejskich - skarżą się od lat na ataki wilków na swoje stada owiec. Jednak dopiero utrata kucyka sprawiła, że szefowa Komisji Europejskiej zarządziła sprawdzenie unijnych regulacji dotyczących ochrony drapieżników.

Wilk zagryzł kucyka należącego do Ursuli von der Leyen we wrześniu 2022 roku. Atak miał miejsce na pastwisku, ok. 100 metrów od domu przewodniczącej Komisji Europejskiej w Beinhorn w Dolnej Saksonii.

Cała rodzina jest bardzo zasmucona tą wiadomością - mówiła przewodnicząca KE we wrześniu w rozmowie z "Bildem".

Ursula von der Leyen jest miłośniczką jeździectwa. Rodzina w swojej posiadłości w Dolnej Saksonii ma wiele koni i kucyków. Przewodnicząca KE od 2007 roku mieszka w sielankowej posiadłości z mężem i siedmiorgiem dzieci. Jest to jej dom rodzinny.

Opracowanie: