Polka w gabinecie szefa Komisji Europejskiej oraz zaproszenie premiera Donalda Tuska na posiedzenie kolegium komisarzy 9 czerwca - w Brukseli odbyło się bezprecedensowe spotkanie polskich dziennikarzy z wysokim urzędnikiem Komisji Europejskiej. Do tej pory nie informowano prasy o nominacjach urzędników w taki szczególny sposób. A informacje o wizytach oficjalnych ogłaszane były na zwyczajnych, codziennych spotkaniach z międzynarodową prasą.

Ogłaszając nominację Polki na członka gabinetu Barroso i zaproszenie premier Tuska do Brukseli Komisja chciała pokazać przyjazną Polsce twarz. Trudno nie odnieść jednak wrażenia, że podając te informację właśnie teraz Komisja za wszelką cenę chce poprawić swój wizerunek mocno nadszarpnięty nieobecnością unijnych liderów na pogrzebie pary prezydenckiej.

Urzędnik Komisji nie chciał łączyć tych spraw i tłumaczył, że Komisja Europejska nie dysponuje własną flotą powietrzną. Pytany przez korespondentkę RMF FM, czy Komisja nie dysponuje samochodami, powtarzał jedynie, że było niemożliwością fizyczną dotarcie do Krakowa.