Władze Ukrainy przygotowują się do walki z powodzią, która może dotknąć Kijów i 13 pobliskich obwodów- poinformował minister ds. sytuacji nadzwyczajnych: Nestor Szufrycz.

Już teraz z powodu gwałtownych roztopów podtopione zostały gospodarstwa i niektóre drogi lokalne we wschodnich i zachodnich regionach Ukrainy. Kulminacyjna fala powodziowa spodziewana jest na przełomie marca i kwietnia. Sytuacja nie jest prosta, lecz nie ma powodu do paniki - twierdzi Szufrycz.

W związku z zagrożeniem powodziowym od kilkunastu dni spuszczana jest woda z utworzonego przez wody Dniepru sztucznego jeziora, położonego na północ od Kijowa. Ma to uchronić przed naporem wody i lodu zaporę w pobliżu wodnej elektrowni.

Ostatnia zima była na Ukrainie rekordowa pod względem opadów. Według meteorologów tyle śniegu nie spadło od 30 lat.