Około 70 tysięcy zniczy zapłonęło na polskich grobach na cmentarzach Lwowa w ramach organizowanej tam corocznie w dniu Wszystkich Świętych akcji "Światełko Pamięci" - poinformował Grzegorz Opaliński, konsul generalny RP w tym mieście. Zbierane w Polsce znicze rozdawało 200 wolontariuszy. Jesteśmy bardzo wdzięczni wszystkim, którzy pomagają nam w tej akcji - podkreślił.

Najwięcej zniczy zapłonęło na założonym w 1786 roku Cmentarzu Łyczakowskim. Jest on jednym z najstarszych istniejących do dziś cmentarzy w Europie. Spoczywa tam wielu znanych Polaków i Ukraińców. Prócz Marii Konopnickiej i Gabrieli Zapolskiej na cmentarzu pochowany jest m.in. matematyk Stefan Banach i malarz Artur Grottger. Wśród grobów zasłużonych Ukraińców znajduje się mogiła pisarza Iwana Franki, śpiewaczki operowej Salomei Kruszelnickiej i kompozytora Stanisława Ludkewycza.

W bezpośrednim sąsiedztwie Cmentarza Łyczakowskiego znajduje się Cmentarz Obrońców Lwowa, znany także jako Cmentarz Orląt. Spoczywają tam Polacy polegli w walkach z Ukraińcami w latach 1918-1919 i w czasie wojny polsko-bolszewickiej z 1920 roku. Pochowanych jest tam blisko 3 tysiące żołnierzy, głównie chłopców - stąd nazwa Cmentarz Orląt.

Po II wojnie światowej, za przyzwoleniem ówczesnych władz sowieckich, cmentarz został zdewastowany. Prace porządkowe na nekropolii strona polska rozpoczęła w 1989 roku, a Cmentarz Orląt został otwarty w 2005 roku.

Znicze zapłonęły w dniu Wszystkich Świętych także na polskich mogiłach w Żytomierzu, Charkowie, Kijowie, oraz w podkijowskiej Bykowni. W tej ostatniej znajdują się m.in. zbiorowe groby ze szczątkami Polaków zamordowanych przez NKWD. Spoczywają tam polscy obywatele zamordowani na podstawie decyzji Biura Politycznego Komitetu Centralnego WKP(b) z 5 marca 1940 roku - tej samej, na mocy której NKWD dokonało mordu na oficerach Wojska Polskiego i polskich policjantach, których szczątki spoczywają w Katyniu, Miednoje i Charkowie. Wśród zamordowanych są m.in. wysocy rangą oficerowie i podoficerowie Wojska Polskiego, Korpusu Ochrony Pogranicza, policjanci, przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości, osoby cywilne.

Informacje o masowych grobach w Bykowni ujrzały światło dzienne pod koniec lat 1980. Ofiary represji komunistycznych, tzw. wrogowie władzy radzieckiej, którzy zginęli przeważnie od strzału w głowę, pochowani są tam na obszarze około 5 hektarów.

Badania przeprowadzone w latach 2000-2004 wykazały, że jest to największe na Ukrainie miejsce pochówku ofiar komunizmu. Liczbę pochowanych tam ludzi szacuje się na 100-120 tysięcy.