Wskutek błędów popełnianych przez lekarzy co roku w Niemczech umiera około 19 tys. pacjentów, a 190 tys. doznaje uszczerbku na zdrowiu - poinformowała w Berlinie największa niemiecka kasa chorych AOK.

Najwięcej błędów powstaje podczas zabiegów operacyjnych - powiedział Max Geraedts, współautor opublikowanego przez AOK raportu.

Komplikacje są najczęściej spowodowane uszkodzeniem organów znajdujących się w bezpośrednim sąsiedztwie operowanego miejsca, krwawieniem lub zakażeniem na sali operacyjnej. Do typowych błędów należy też podanie niewłaściwego lekarstwa i niedostateczna dezynfekcja rąk u lekarzy i personelu pomocniczego. Blisko połowy przypadków śmiertelnych można byłoby uniknąć - uważa Geraedts.

Zasadniczym problemem jest zdaniem AOK przeprowadzanie skomplikowanych zabiegów przez szpitale niedysponujące odpowiednim doświadczeniem. 5,7 proc. pacjentów, którym wstawiono sztuczny staw biodrowy w szpitalu bez doświadczonego personelu, musiało w ciągu roku ponownie przejść operację. W klinikach dysponujących odpowiednim doświadczeniem operacje musiało powtórzyć tylko 2,6 proc. pacjentów.

Z raportu AOK wynika, że rocznie w niemieckich szpitalach dochodzi do kilkuset tysięcy mniej groźnych incydentów.

Szef AOK Uwe Deh wezwał do reformy służby zdrowia. Jak powiedział, kasy chorych powinny mieć możliwość kierowania pacjentów do najlepszych szpitali. Przedstawiciele innych kas chorych poparli propozycję, by zabiegi były przeprowadzane tam, gdzie istnieją po temu najlepsze warunki i jest najlepszy personel. Prezes izby lekarskiej Frank Ulrich Montgomery zapewnił, że lekarze nie ukrywają błędów.

Około 40 tys. pacjentów kwestiunuje co roku jakość usług lekarskich, dochodząc sprawiedliwości przed kasami chorych lub sądami. Zdaniem organizacji lekarskich przyczyną nieprawidłowości jest zła organizacja pracy, a także wzrost liczby skomplikowanych zabiegów. 

(jad)