Na Sardynii nie pomagają ostrzeżenia, surowe kary i kampania informacyjna; nadal turyści wywożą kilogramy piasku, kamyków i muszelek z tamtejszych plaż. Jest to traktowane jako kradzież i karane grzywnami w wysokości od 500 do 3000 euro.

Proceder ten piętnuje i monitoruje działające na włoskiej wyspie stowarzyszenie obrońców jej środowiska naturalnego pod nazwą "Sardynia okradana i rabowana".

Jego działacze poinformowali, że w minionych dniach na lotnisku w Cagliari celnicy skonfiskowali 15 kilogramów piasku, przypominającego ziarenka ryżu z jednej z najpiękniejszych plaż, czyli Is Arutas, uważanej za perłę wyspy. Na stronie internetowej stowarzyszenia opublikowano zdjęcie skonfiskowanych 12 plastikowych butelek wypełnionych piaskiem.

Wygląda na to, że w ten weekend było dużo złodziei na Is Arutas. Oto, co odzyskaliśmy wczoraj; kto wie, ile piasku przepadło bezpowrotnie - wyjaśnili obrońcy środowiska.

Potrzebna jest nieskończona cierpliwość - podkreśliło stowarzyszenie, które twierdzi, że trzeba na wszelki możliwy sposób rozszerzyć kampanię informacyjną skierowaną do turystów, by przestrzegać ich przed rabowaniem bogactwa naturalnego.