Ponad trzydzieści osób podejrzanych jest o udział w organizacji zamieszek na Białorusi po grudniowych wyborach prezydenckich. Grozi im do 15 lat więzienia. To ostatni bilans, który wciąż rośnie. Dziś mija miesiąc od rozpoczęcia przez białoruski reżim ostatniej fali represji wobec przeciwników Aleksandra Łukaszenki.

Służby do dziś kontynuują zatrzymania. Ludzie bez przerwy trafiają na przesłuchania - mówił Aleś Lachwiniec z organizacji "Za Wolność". Represje mają też inny wymiar. Pojawiły się informacje, że władza zabiera z księgarń tomy wierszy Władimira Niekliajewa, pisarza, kontrkandydata Łukaszenki, który siedzi w areszcie. Lachwiniec powiedział też, że ocenzurowano film z jego udziałem. Tam były jakieś wywiady pana Niekliajewa, ale już nie ma tych wywiadów. I ten film był przedstawiony w telewizji państwowej - mówił.

Inauguracja kolejnej prezydenckiej kadencji Łukaszenki pojutrze. Opozycyjne portale twierdzą, że na tę uroczystość unijni ambasadorowie opuszczą Mińsk.