Trybunał w Strasburgu zajmie się sprawą Holendra, ściganego za udział w grupie przestępczej zajmującej się przemytem i handlem narkotykami. Holender przebywa w Polsce, a o jego ekstradycję ubiegają się Stany Zjednoczone. Mężczyzna uważa, że w przypadku ekstradycji może dojść do naruszenia Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Podstawowych Wolności.

Trybunał w Strasburgu pyta więc Polskę, czy ekstradycja nie naruszałaby tych praw. Obecnie akta dotyczące tej sprawy znajdują się w Ministerstwie Sprawiedliwości.

37-letni Holender został zatrzymany w lutym 2009 roku na warszawskim Okęciu pod zarzutem przemytu i handlu narkotykami. Wchodził w skład zorganizowanej grupy, działającej w Kolumbii, Stanach Zjednoczonych i w Europie. W Polsce toczy się przeciw niemu śledztwo o handel blisko tysiącem kilogramów kokainy, pochodzącej z Kolumbii. O ekstradycję mężczyzny wystąpiły ponadto Stany Zjednoczone. Holender obawia się jednak, że może tam dostać wyrok śmierci. Sąd w Michigan oskarżył go o udział w zorganizowanej grupie przestępczej i pranie brudnych pieniędzy.

We wrześniu ubiegłego roku polski sąd zgodził się na ekstradycję, ale 37-latek złożył odwołanie. Podkreślał, że może wobec niego zostać orzeczona kara śmierci. W listopadzie 2009 roku odwołanie zostało odrzucone.