Dziesięcioro małych dzieci zginęło w pożarze, do którego doszło w domu dziecka w zachodniej Estonii. Dwie osoby zostały przewiezione do szpitala. Ogień pojawił się około godziny 14. Gdy strażacy dotarli na miejsce, drewniany budynek stał już w płomieniach. W środku znajdowało się 46 osób.

Do pożaru doszło w ośrodku dla niepełnosprawnych dzieci w miejscowości Haapsalu, na zachodzie kraju. Budynek, w którym było 37 dzieci i dziewięciu dorosłych, jest częściowo zniszczony. Nie wiadomo, co spowodowało tę tragedię. Ostatnią inspekcję budynku pod kątem zabezpieczeń przeciwpożarowych przeprowadzono 19 stycznia i wypadła ona pomyślnie.

Prezydent Estonii Toomas Hendrik Ilves złożył kondolencje rodzinom ofiar i zarządził dzień żałoby narodowej. Jutro flagi państwowe na budynkach publicznych, rządowych i szkołach zostaną opuszczone do połowy masztów.