Tajfun Halong dotarł nad ranem do najmniejszej z czterech głównych wysp Japonii, Sikoku. Z powodu wichury już 26 osób zostało rannych, a ponad pół miliona mieszkańców poproszono o udanie się w bezpieczne miejsce.

Meteorolodzy ostrzegają przed lawinami błotnymi, wysokimi falami i wzbierającymi rzekami. Władze prefektury Mie na południowym zachodzie kraju przestrzegają również przed powodziami.

Tylko wczoraj z powodu ulewnych deszczy i porywistego wiatru - do 180 km na godzinę - odwołano ok. 500 lotów. Sprawiło to, że w środku sezonu urlopowego na lotniskach utknęło co najmniej 20 tys. pasażerów.  Kilka linii lotniczych już anulowało ok. 200 połączeń w niedzielę.

Większość połączeń promowych na Sikoku zawieszono już w sobotę, a autostrady zamknięto na kilku odcinkach. Tajfun przemieszcza się z prędkością 20 km na godzinę w kierunku Tokio.

(j.)