Minister spraw zagranicznych Chin Yang Jiechi odłożył planowaną wizytę w Korei Południowej. We wtorek wojska wspieranej przez Chiny Korei Północnej ostrzelały południowokoreańską wyspę.

Yang miał przybyć w piątek do Seulu, by rozmawiać m.in. o zawieszonych negocjacjach sześciostronnych prowadzonych przez USA, Chiny, Rosję, Japonię oraz oba państwa koreańskie na temat północnokoreańskiego programu atomowego. Zapowiedziano, że obie strony pracują nad ustaleniem nowej daty wizyty.

Pekin jest jednym z nielicznych sojuszników Phenianu, zwłaszcza jeśli chodzi o pomoc gospodarczą.

Chińskie MSZ oświadczyło w środę, że traktuje incydent na ostrzelanej przez artylerię Korei Północnej wyspie Yeonpyeong, gdzie zginęły cztery osoby a 18 zostało rannych, "bardzo poważnie" i wezwało Phenian i Seul do zachowania "spokoju i powściągliwości", jednak oficjalnie nie potępiło działań Północy.

Z kolei Departament Stanu USA i Pentagon uznały, że Chiny powinny przejąć rolę lidera w rozwiązaniu kryzysu po wtorkowym ataku i liczą, że władze w Pekinie użyją swych wpływów wobec reżimu w Phenianie.