Kuligi, dzwonki sań czy po prostu białe święta mogą niebawem przejść do historii. Drastycznie spadają szanse na to, że na naszej szerokości geograficznej na Boże Narodzenie spadnie śnieg. Niemieccy klimatolodzy mają na to dowody liczbowe.

Aby spadł śnieg, potrzebny jest zbieg kilku czynników. Niosące ze sobą dużo wilgoci powietrze oceaniczne musi wymieszać się z zimnym, ale suchym powietrzem arktycznym. Wtedy jest szansa na opad białego puchu. Nie zdarza się to często, ostatnio na początku grudnia, gdy śnieg zasypał i Niemcy i Polskę, natomiast nie ma co spodziewać się w tym roku śniegu na święta.

Niemieccy klimatolodzy z Krajowej Służby Meteorologicznej wyliczyli szanse na białe święta. Porównali też dane historyczne sprzed 30, 40 i 50 lat do tych bardziej współczesnych. Nie ma dobrych wieści dla miłośników zimy: szanse na święta jak z piosenek z roku na rok maleją.

Wszystko oczywiście zależy od tego, o jakiej części Niemiec mówimy. W Alpach szanse na śnieg są nieporównywalnie większe niż nad samym morzem. Natomiast spośród dużych niemieckich miast, największe prawdopodobieństwo, że na Boże Narodzenie spadnie śnieg, jest w Monachium - wynosi ono obecnie niespełna 14 procent. Co gorsza, do 1990 r. w Monachium było aż 33 proc. szans na opady śniegu pod koniec grudnia.

Jeśli chodzi o Berlin, to tu jest niespełna 7 proc. szans na śnieg, a 30 lat temu było prawie 17 procent. Iluzoryczne szanse na śnieg mają natomiast mieszkańcy Kolonii w północno-zachodnich Niemczech. Statystyki dają zaledwie 3 proc., choć kiedyś było to jak 1 do 10 procent.

Ostatni raz białe Boże Narodzenie Niemcy mieli 13 lat temu, wtedy śnieg leżał w całym kraju. Taka sytuacja od roku 1961 miała miejsce zaledwie 4 razy.

Niemieccy meteorolodzy mówią też o zjawisku określanym mianem świątecznej odwilży. Jak się okazuje, zazwyczaj w drugiej połowie grudnia z zachodu napływa łagodne powietrze atlantyckie, które czasami przynosi deszcz. Śnieg, który wcześniej spadł, wtedy znika.

 Szansa na wystąpienie świątecznej odwilży wynosi aż 70 proc. i jak konkludują niemieccy meteorolodzy: Boże Narodzenie przypada po prostu w złym momencie. Aby było białe jak z bajki, trzeba by je przenieść na inny termin, na przykład na styczeń.

Opracowanie: