Polonijne środowiska w Niemczech od lat walczą o powrót do sytuacji sprzed II wojny. Wizyta w Niemczech Bronisława Komorowskiego może tę inicjatywę wesprzeć - uważa Stefan Hambura, berliński adwokat. Jeżeli prezydent poruszy ten temat, to będzie to duża sprawa - zaznacza.

Bronisław Komorowski odwiedza dziś Niemcy. Spotyka się z najważniejszymi politykami naszych zachodnich sąsiadów. Lecąc do Berlina z Francji wśród zapowiadanych tematów rozmów wymienił "problemy polskiej grupy etnicznej w Niemczech".

Grupa za jeden z najbardziej interesujących ostatnio tematów uważa przywrócenie praw polskiej mniejszości. Zostały one zniesione 27 lutego 1940 roku przez Hermanna Göringa. Obecnie prawnicy uznają nazistowskie rozporządzenie za nieważne, ale Polacy nadal nie mają w Niemczech takich praw takich jak Serbołużyczanie czy Duńczycy.

Stefan Hambura: Jeżeli Pan prezydent Komorowski poruszy ten temat, to będzie to duża sprawa, gdyż temat ten będzie wtedy omawiany na najważniejszym szczeblu politycznym, a taka pomoc jest potrzebna.

Adam Górczewski, RMF FM Można szybko wrócić do stanu sprzed 1940 roku? Widzi Pan szansę, by załatwić to jedną czy dwoma rozmowami na wysokim szczeblu?

Stefan Hambura: Myślę, że byłoby to bardzo duże wsparcie na tak wysokim szczeblu. To jest wyciągnięcie reki w stronę niemiecką, bo strona niemiecka może bardzo ładnie skorzystać z tej możliwości nieważności ab initio, od początku. Wtedy nie ma żadnych problemów tutaj w Niemczech, bo wracamy do czasów sprzed drugiej wojny światowej, a wtedy innych grup narodowościowych, jak Turków nie było. Tu jest taka obawa, że to może wywołać taką lawinę roszczeń mniejszości, a to jest wręcz błędne podejście, gdyż przed 1940 rokiem była polska mniejszość, a jeśli jakiś akt jest nieważny od początku, to nadal obowiązują wcześniejsze przepisy i nadal jest polska mniejszość.

Adam Górczewski, RMF FM Dlaczego tak długo trwa przywracania stanu sprzed nazistowskiego rozporządzenia?

Stefan Hambura: Może do tej pory było zbyt małe wsparcie ze strony polskiej w tej tematyce, ale jeśli prezydent Komorowski obiecał, że ten temat podejmie to jest szansa, żeby to bardzo szybko pozytywnie zamknąć.

Adam Górczewski, RMF FM Co ważnego by to dało Polakom?

Stefan Hambura: Nauka języka polskiego w Niemczech, wsparcie instytucjonalne. Tak jak np. Serbołużyczanie mają, oni mają specjalną fundację, do której wpłacane są pieniądze federalne jak i landowe. To jest sprawa takiego uregulowania naszych stosunków na poziomie pełnej symetrii - mniejszość niemiecka w Polsce i mniejszość polska w Niemczech?

Adam Górczewski, RMF FM Patrząc całościowo na sytuację Polaków w Niemczech, to co najważniejszego mógłby poruszyć prezydent Komorowski?

Stefan Hambura: Całościowo jeśli spojrzymy na to to równie ważna jest polska mniejszość w Niemczech, jak i wywiązywanie się strony niemieckiej z traktatu dobrosąsiedzkiego z 1991 roku - wprowadzanie zapisów tego traktatu w życie. Nie wszystkie osoby polskojęzyczne czy władające językiem polskim mają szansę, żeby się zaliczać do mniejszości, ale traktat z 1991 roku obejmuje wszystkie grupy. Chodzi o to, żeby ten traktat był wypełniony życiem, a nie istniał tylko na papierze i żebyśmy w przyszłym roku nie obchodzili 20. rocznicy jego podpisania i znowu będziemy się klepać po plecach i mówić jak jest dobrze, a de facto jest źle.

Adam Górczewski, RMF FM A jakie zapisy tego traktatu są najistotniejsze?

Stefan Hambura: Wspomaganie tutaj osób polskojęzycznych, nauka języka polskiego w każdym z landów i nie tylko w jednym mieście jak to proponowała pani Cornelia Pieper, tylko w wielu miejscach. I przede wszystkim tacy pełnomocnicy jak pani Pieper, która jest jedynym pełnomocnikiem do spraw stosunków polsko-niemieckich na całą Republikę Federalną Niemiec. Warto by w każdym z landów powstał taki pełnomocnik ds. stosunków polsko-niemieckich, bo być może wtedy te zapisy traktatowe zostaną łatwiej i szybciej wprowadzone w życie.