Wychowawczyni w państwowym przedszkolu w Rzymie zalepiała dzieciom usta taśmą klejącą oraz przylepiała maluchy do krzesełek. Sprawa wyszła na jaw, bo dzieci poskarżyły się rodzicom.

W szafce przedszkolanki znaleziono 20 rolek taśmy klejącej. Kobieta wszystkiemu zaprzecza - twierdzi, że taśma była jej potrzebna do "normalnej pracy dydaktycznej".