Wytwórnia serów topionych w Woringen w południowo-zachodniej Bawarii została w piątek zamknięta po przeprowadzonej kontroli sanitarnej. Niemieckie władze tłumaczą jednak, że nie ma to bezpośredniego związku z doniesieniami o handlu zepsutymi serami z Włoch.

Nie podano co było bezpośrednią przyczyną zamknięcia zakładu w Woringen. Rezultaty analizy pobranych w wytwórni próbek będą znane w połowie przyszłego tygodnia. Zbadane zostaną również dokumenty firmy, której dyrektorem generalnym jest Włoch.

Bawarskie krajowe ministerstwo ochrony konsumenta oświadczyło, iż podane w piątek przez włoską prasę informacje o masowym wprowadzaniu do obrotu przetopionych zepsutych włoskich serów dotyczyły w rzeczywistości procederu, zdemaskowanego już przed dwoma laty. Zakład w Cremonie, gdzie w marcu 2006 roku wykryto takie praktyki, został w czerwcu ubiegłego roku definitywnie zamknięty.